23-02-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
99 procent dorosłych Polaków ma próchnicę! Ponad 800 tys. nie posiada nawet własnej szczoteczki do zębów. W ogóle zębów nie myje 2% Polaków. Nie lepiej jest wśród maluchów. Tylko 13 procent sześciolatków ma zdrowe zęby – wynika z danych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Stan uzębienia Polaków porównywalny jest dziś z uśmiechem Rumunów i Rosjan – biją na alarm stomatolodzy. Ale na tym nie koniec, pomimo licznych akcji profilaktycznych, wciąż 70 procent z nas nie ma pojęcia jak właściwie dbać o zęby.
Kobiety mają więcej zębów?Kobiety częściej niż mężczyźni dbają o swój uśmiech. Dziś ponad 60% kobiet regularnie odwiedza swojego stomatologa – podaje Dentim clinic. Kobiety także, częściej niż mężczyźni myją zęby. 57% kobiet deklaruje, że myje zęby 2 razy dziennie, podczas gdy taki nawyk ma 47% mężczyzn – wynika z raportu „Higiena jamy ustnej wśród Polaków”, opracowanego przez Marcina Krufczyka, studenta stomatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
– Kobiety od zawsze stanowiły silną grupę pacjentów, inwestując nie tylko w leczenie zachowawcze, ale także w ortodoncję i estetykę. Wynika to zarówno z większej świadomości swojego zdrowia, ale także chęci zachowana młodego wyglądu. Efekt tego jest dziś widoczny na ulicy. Kobiety częściej, niż mężczyźni mają nie tylko bielszy i równiejszy uśmiech, ale również pełne uzębienie – mówi lek. stom. Wojciech Fąferko z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic w Katowicach. I dodaje: to właśnie kobiety najczęściej przyprowadzają na wizytę swoje dzieci i mężów, często pilnując systematycznych wizyt u dentysty.
Nie zmienia to jednak faktu, że Polacy rzadko odwiedzają dentystę i najczęściej w ostateczności. Najczęściej dentystę odwiedzamy raz na pół roku – deklaruje tak 30% pacjentów. 21% raz na rok. Ponad 14% rzadziej niż raz na rok – czytamy w raporcie. – Wiele osób wciąż chodzi do dentysty w ostateczności, kiedy ból staje się już nie do wytrzymania i konieczna jest ekstrakcja lub, kiedy złamie się przedni, widoczny ząb – mówi Fąferko. I faktycznie, dziś 56% pacjentów do dentysty idzie w momencie, kiedy pojawia się ubytek lub ból. Regularnie w fotelu siada tylko 37%. W ogóle dentysty nie odwiedza 6% Polaków.
Dlaczego się nie leczymy?- Są dziesiątki powodów, dla których ludzie nie leczą swoich zębów. Po pierwsze finanse, po drugie strach przed bólem. Wielu z nich nie wie jednak, że obie te przeszkody już dawno zostały pokonane u dentysty. Dziś leczenie można sfinansować niskooprocentowanym kredytem, a leczyć można się z zastosowaniem technologii minimalizującej ból i skracającej czas leczenia – mówi Fąferko. O tym, że nowoczesny dentysta leczy dziś bez bólu przekonanych jest tylko 8% pacjentów – wynika z danych Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic. - Nie chodzimy do dentysty bo się go wciąż boimy. Nadal pokutuje stereotypowy wizerunek dentysty, który zbliża się do pacjenta ze strzykawką. A to bzdura. Dziś wizyty są przyjemniejsze a zęby można w całości odbudować nawet podczas jednej wizyty - wyjaśnia Fąferko.
NFZ jak wehikuł czasuZa te rozwiązania jednak trzeba dodatkowo zapłacić. W Polsce wciąż na liście refundowanych usług brakuje implantów. W 2010 z listy refundowanych usług wypadły także plomby światło utwardzalne. Wszystko z powodu wprowadzenia koszyka gwarantowanych świadczeń medycznych. I chociaż na pełne refundowanie leczenia mogą liczyć ciężarne i dzieci do 18 roku życia. W rzeczywistości to tylko zwykły zapis.
– Leczenie finansowane z NFZ tak na dobrą sprawę tylko łata pacjenta, ale też tylko na jakiś czas. Niska jakość materiałów sprawia, że pacjenci w ostateczności i tak muszą dopłacić za naprawę i zabieg w prywatnym gabinecie. W ten sposób obciążają się na podwójny wydatek – ten z kasy państwa i z własnej – mówi Fąferko. – Inną kwestią jest leczenie dzieci. Trudno prowadzić profilaktykę, kiedy brakuje szkolnych gabinetów – dodaje.