21-09-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Dla zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów ważniejsza od formy zatrudnienia personelu jest konieczność załatania powiększającej się luki wśród kolejnych pokoleń lekarzy – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Ponad 59 proc. pielęgniarek i 55 proc. lekarzy to osoby w wieku powyżej 45 roku życia. W niektórych specjalnościach luka pokoleniowa jest tak duża, że istnieje coraz bardziej realne ryzyko braku ciągłości udzielania świadczeń.
![NIK: w ochronie zdrowia rośnie luka pokoleniowa [© sudok1 - Fotolia.com] NIK: w ochronie zdrowia rośnie luka pokoleniowa [© sudok1 - Fotolia.com]](http://www.senior.pl/NIK-w-ochronie-zdrowia-rosnie-luka-pokoleniowa_img560033a356559.jpg)
Koszty zatrudnienia personelu stanowią dominującą część wydatków szpitali ogółem. W skontrolowanych przez NIK placówkach wyniosły one od ok. 47 proc. do ponad 85 proc. Z kolei koszty zatrudnienia personelu medycznego to od 80 proc. do 90 proc. wszystkich wynagrodzeń.
Pełnienie dodatkowych dyżurów po zakończeniu „urzędowych” godzin pracy przez kontraktowych - zatrudnionych często w tych samych placówkach, na tych samych oddziałach również w ramach umowy o pracę - przede wszystkim łagodziło kłopotliwe skutki niedoboru lekarzy. Umowy kontraktowe umożliwiały bowiem między innymi obejście ustawowo zagwarantowanego prawa do 11-godzinnego wypoczynku bezpośrednio po zakończonym dyżurze. W przeciwieństwie do tradycyjnych umów - czasu świadczenia pracy w ramach kontraktu nie ograniczają żadne przepisy, a jedynie odporność dyżurujących na zmęczenie.
Liczne przypadki ciągłego, długotrwałego świadczenia pracy przez personel medyczny zatrudniony na kontraktach NIK stwierdziła w dziewięciu skontrolowanych szpitalach. Lekarz - rekordzista miał przepracować nieprzerwanie 130 godzin. W ocenie NIK stan ten - choć prawnie dopuszczalny - może powodować, że fizyczne i psychiczne zmęczenie lekarzy będzie stwarzać ryzyko dla bezpieczeństwa pacjentów i samych lekarzy. Zdarzało się, że niedobór wysoko wykwalifikowanego personelu medycznego wymuszał na kierownictwie szpitali wypłacanie - oprócz stawek godzinowych - wysokich kwot w formie procentowej prowizji za wykonane świadczenia. Wysokość prowizji dla lekarzy i personelu medycznego zależała od wyceny procedury przez NFZ oraz podaży specjalistów w danej dziedzinie.
Poważnym probleme staje się . Ponad 59 proc. i 55 proc. lekarzy to osoby w wieku powyżej 45 roku życia. W niektórych specjalnościach luka pokoleniowa jest tak duża, że istnieje coraz bardziej realne ryzyko braku ciągłości udzielania świadczeń. Jak zauważa NIK, część szpitali ma już tak duże trudności z pozyskaniem lekarzy specjalistów, że były zmuszone zaprzestać wykonywania niektórych świadczeń zdrowotnych z powodu braku wykwalifikowanej kadry.
Budującym przykładem rozwiązania problemu braku specjalistów jest jeden z kontrolowanych przez NIK szpitali, który w związku z dużą luką pokoleniową zdecydował się wykształcić młodych specjalistów we własnym zakresie. Z powodu braku tzw. miejsc rezydenckich finansowanych ze środków Funduszu Pracy, po uzyskaniu dodatkowych miejsc specjalizacyjnych, szpital - w ramach środków własnych - zatrudnił siedmiu lekarzy, zawierając z nimi jednocześnie umowy cywilnoprawne, zobowiązujące ich do przepracowania w szpitalu minimum pięciu lat po uzyskaniu specjalizacji.