15-01-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W Polsce, gdzie pali 35 proc. osób, palenie to nadal problem społeczny. Nałóg palenia przyczynia się do rozwoju wielu chorób cywilizacyjnych. Jedną z nich jest przewlekła obturacyjna chorób płuc (POChP). W POChP palenie jest główną przyczyną zachorowania. Dlatego bardzo niepokojące jest, że chorzy na POChP, którzy wiedzą, że palenie przyspiesza zgon, ciągle palą papierosy.
- Pocieszający jest fakt, że chorzy ci deklarują chęć zaprzestania palenia - mówi prof. Jan Zieliński, Koordynator Programu "Głęboki Oddech". Aby im pomóc należy zadbać o większą dostępność do specjalistycznego poradnictwa antynikotynowego i wprowadzić refundację leków pomagających rzucić palenie, przepisywanych w tych poradniach.
Ważną rolę w procesie edukacji i poradnictwa pełnią lekarze chorób płuc. Optymistyczny pod tym względem jest fakt, że w Polsce tylko 10 proc.* z nich pali papierosy. Istotne jest to również w kontekście europejskim.
- W 2000 roku w Szwecji i Wielkiej Brytanii paliło 6 proc. lekarzy - mówi prof. Jan Zieliński. Polscy lekarze są, pod względem palenia, bliżej lekarzy tych dwu krajów niż lekarzy duńskich, wśród których paliło około 26 proc. W Szwecji, Wielkiej Brytanii i Danii pali odpowiednio około 20 proc., 30 proc. i 40 proc. społeczeństwa - dodaje profesor.
* na podstawie wyników ankiety dotyczącej nałogu palenia papierosów wśród 406 specjalistów chorób płuc przeprowadzonej podczas ubiegłorocznego Zjazdu Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc w Opolu z inicjatywy Ogólnopolskiego Programu Profilaktyczno-Edukacyjnego "Głęboki Oddech".