Jeśli myślisz, że otyłość jest genetyczna, ... utyjesz

Dziś wiadomo jakich 30 genów na 12 chromosomach może mieć wpływ na nasz wskaźnik masy ciała (), genetyka ma zatem realny wpływ na sylwetkę. Jednak nowe analizy dowiodły, że samo sądzenie, że ma się „gen otyłości" przekłada się na wyższą wagę.

Uczeni z Texas Tech przebadali niemal 10 tysięcy osób i odkryli, że ci, którzy uważają, że mają gen otyłości, cechują się nadmiarem kilogramów pomimo tego, że w istocie w taki gen nie są „wyposażeni".

Osoby przekonane o swej genetycznej predyspozycji do otyłości rzadziej sięgają po , serwują sobie obfitsze kolacje, jedzą więcej , zwracają mniejszą uwagę na etykiety produktów żywnościowych i szerokim łukiem omijają siłownie. Ogólnie rzecz ujmując, unikają rzeczy, które mogą zmniejszyć ich BMI i błędne przekonanie zmieniają w samospełniającą się przepowiednię.

Wiadomo, że mutacje w orkeślonych genach wywołują otyłość. Jednak odpowiadają one za około 5 procent procent otyłości w naszym społeczeństwie, a na pewno nie są odpowiedzialne same w sobie za bieżącą epidemię , ponieważ wskaźniki mutacji w tych genów nie zmieniły się radykalnie w ciągu ostatnich dwudziestu lat, wyjaśniają uczeni.

Według badaczy największe znaczenie ma to, jak geny współdziałają z otoczeniem, a nie jedynie to czy się je posiada, wyjaśniają eksperci i dodają, że nawet iesprzyjające genetyczne wyposażnie nie skazuje na otyłość. W jednym z duńskich badań odkryto, że osoby z określonymi mutacjami genetycznymi miały wyższy BMI niż pozostali, jeśli nie były aktywne fizycznie. W przypadku ludzi z niesprzyjajacymi genami, ale regularnie , nie odnotowano ani większego, ani mniejszego od pozostałych wskaźnika masy ciała.

Wyniki badań są dostępne w magazynie Health Education and Behavior