Jedzenie dla przyjemności to droga do przejadania się

Kiedy jedzenie jest motywowane przyjemnością, a nie głodem, aktywowane są endogenne, sygnały związane z tzw. układem nagody, które mogą prowadzić do przejadania się. Takie zależności wpływają na masę ciała i mogą być czynnikiem przyczyniającym się do rozwoju .

„" dotyczy chęci jedzenia dla przyjemności i cieszenia się smakiem, a nie dla zaspokajania potrzeb energetycznych organizmu, wyjaśniają uczeni. Przykładowo, zjedzenie kawałka ciasta nawet po sycącym posiłku jest po prostu chęcią zwiększenia odczuwania przyjemności, a nie koniecznością dostarczenia energii. Proces fizjologiczny znajdujący się u podstaw jedzenia hedonistycznego nie jest zupełnie jasny, ale prawdopodobnie działają endogenne substancje regulujące mechanizmy nagrody, takie jak hormon grelina i substancje jak 2-arachidonoiloglicerol (2-AG)

Poziom 2-AG oraz greliny zmierzono u ośmiu zdrowych osób, które najpierw zjadły ulubiony posiłek, a po jakimś czasie podano im mniej smaczne danie o równej wartości kalorycznej i odżywczej. Jak się okazało, ilość greliny i 2-AG w osoczu wzrosła podczas jedzenia ulubionych potraw, a w przypadku tego drugiego posiłku - nie. To sugeruje aktywację układu nagrody, który tłumi sygnał organizmu, że przyjęło się wystarczająco dużo energii i można przestać jeść.

Takie hedoniczne może silnie stymulować przejadanie się w okolicznościach, w których bardzo smaczna żywnosć jest wszechobecna, co przyczynia się do wzrostu otyłości