26-09-2018
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Dobrowolna samotność od czasu do czasu każdemu się przydaje, jeśli jednak przewlekle cierpisz na brak towarzystwa innych ludzi, z dużym prawdopodobieństwem rozwiną się u ciebie zaburzenia psychiczne.
Chroniczna nie sprzyja ani zdrowiu fizycznemu, ani psychicznemu. Jeśli brak ci kontaktu z innymi ludźmi i często masz poczucie izolacji, znacznie bardziej zagrażają ci .
Towarzystwo innych ludzi jest niczym jedzenie - bez niego nie da się przetrwać. Psychologowie potwierdzają, że Arystoteles miał rację, gdy określił człowieka jako „zoon politikon", czyli istotę społeczną: do naszych podstawowych potrzeb należy bycie wśród ludzi. Jej niezaspokajenie oznacza zaburzeniami i to zarówno na poziomie psychicznym, jak i fizycznym. Jeśli chodzi o pierwsze z wymienionych, badania pokazują, że samotnikom grożą nawet o kilkadziesiąt procent bardziej niż osobom mającym przeciętne relacje z innymi ludźmi.
Przewlekła samotność może zakłócać normalne funkcjonowanie mózgu i zwiększać ryzyko zaburzeń neurodegeneracyjnych, takich jak , zwłaszcza u osób starszych. Ci, którzy rzadko spędzają czas z bliskimi i żyją w odosobnieniu, cechują się o 60 proc. wyższym prawdopodobieństwem chorób psychicznych.
Co do fizycznego oddziaływania izolacji, skutkuje ona zwiększonym wydzielaniem hormonów związanych ze stresem, takich jak kortyzol, a one wywołują . Co więcej, zwiększa się ciśnienie krwi, bo serce pracuje szybciej i naczynia krwionośne ulegają uszkodzeniu w wyniku nasilonego przepływu krwi. Przedłużający się taki stan może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych i osłabienia układu odpornościowego. Samotni cechują się wyższym ryzykiem , lub innych chorób sercowo-naczyniowych.
O badanich można przeczytać w magazynie Psychology Today