21-01-2018
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Od dawna wiadomo, że przedłużający się stres ma zły wpływ na nasze zdrowie, sprzyjając rozwojowi wielu chorób i to zarówno ciała, jak i duszy. Teraz japońscy badacze do listy problemów zdrowotnych wywoływanych przez stres dołączają powstawanie nowotworu.
Z wieloletnich japońskich badań wynika, że długotrwały stres oznacza w przypadku mężczyzn nawet o 20 proc. wyższe ryzyko w porównaniu do tych, którzy nie czują się zestresowani.
W trwających ponad dwie dekady badaniach autorstwa uczonych z japońskiego Narodowego Centrum Badań nad Rakiem wzięło udział niemal 80 tysięcy mężczyzn w wieku 40-69 lat. Uczestnikom co kilka lat zadawano to samo pytanie: „Jak silny odczuwasz codziennie?" Możliwe były trzy odpowiedzi: „wysoki", „przeciętny" oraz „niski". Po latach przeanalizowano związek pomiędzy deklarowanymi poziomami stresu a rozwojem raka.
Ogólnie rzecz ujmując, osoby zgłaszające najwyższy poziom stresu były o 10 proc. bardziej narażone na nowotwory niż ci, którzy określali swoj poziom stresu jako niski. Ustalono jednocześnie, że stres silniej oddziałuje na wzrost prawdopodobieństwa nowotworu u mężczyzn niż u kobiet. W przypadku mężczyzn regularnie wskazujących wysoki poziom stresu ryzyko raka było nawet o 20 proc. wyższe niż u panów cieszących się spokojnym życiem. Najsilniejszy był związek pomiędzy doświadczaniem stresu i rozwojem oraz .
Ze statystyk wynika, że rak wątroby jest szóstym najpowszechniejszym nowotworem na świecie, co roku diagnozuje się około 800 tysięcy nowych jego przypadków. Jeśli chodzi o raka prostaty, corocznie rozpoznaje się go u ponad miliona mężczyzn.
Rak prostaty to jeden z najczęściej diagnozowanych nowotworów złośliwych u mężczyzn. Ze statystyk wynika, że w Polsce choroba odpowiada za 5 proc. śmierci spowodowanych nowotworem. Głównym czynnikiem zwiększającym ryzyko zachorowania na nowotwór prostaty jest wiek. czytaj dalej »