19-08-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Kolejne dobre wieści dla smakoszy. Jedzenie małej ilości wysokiej jakości gorzkiej czekolady jeden do trzech razy w miesiącu może pomóc powstrzymać niewydolność serca u kobiet, wynika z nowych badań.
Uczeni ostrzegają jednak, że spożywanie zbyt dużej ilości „dobrej" czekolady sprawia, że efekt ochronny zostaje zaprzepaszczony. O właściwościach popularnego przysmaku można przeczytać w „Circulation: Heart Failure".
- W przypadku kobiet spożywanie czekolady wydaje się być związane ze zmniejszeniem ryzyka niewydolności serca, ale działanie zapobiegawcze daje się dostrzec przy spożywaniu stosunkowo niewielkich ilości, tj. mniej niż jednej porcji dziennie (20 do 30 gram) - powiedział dr Murray Mittleman z Beth Israel Deaconess Medical Center przy Harvard Medical School w Bostonie, współautor badań - Przy zjadaniu większej ilości czekolady prozdrowotne korzyści wydają się być utracone, a może to mieć nawet negatywny wpływ - dodał.
Do tej pory uczeni skupiali się na innych wynikach, takich jak wpływ na ciśnienie krwi i inne parametry zdrowotne. Ustalono np., że umiarkowane ilości czekolady przyczyniają się utrzymania ciśnienia krwi na niższym poziomie.
Autorzy raportu badali nawyki żywieniowe dotyczące spożywania czekolady u 31.823 szwedzkich kobiet w wieku od 48 do 83 lat przez okres dziewięciu lat.
Panie, które jadły jedną do trzech porcji czekolady w miesiącu miały o 32% mniejsze ryzyko niewydolności serca, w porównaniu do kobiet, które nie jedzą tych słodkości regularnie. Więcej czekolady niż podana ilość sprawia, że korzyści zdrowotne zostają utracone, a znaczniejsza ilość czekolady - trzy do sześciu porcji w tygodniu - zwiększa a ryzyko niewydolności serca o 23%.
- Czekolada jest bardzo kaloryczna i znajduje się w niej dużo tłuszczu oraz cukru, więc umiar jest tu bardzo pożądany - powiedział dr Mittleman.
Czekolada wybrana do przeprowadzenia opisywanych badań była najwyższej jakości, gorzka i bez dodatku cukru. Im wyższa zawartość kakao, tym lepiej. Ilość kakao w czekoladzie spożywanej przez uczestniczki badania wynosiła 30%.