To, że nie zauważamy swojego to żaden defekt struktury naszego narządu zmysłu, a dostosowanie się do codziennego funkcjonowania – komentuje Małgorzata Leszczyńska, optyk i optometrysta oraz ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej. – Nos znajduje się 24 godziny na dobę przed naszymi oczami. Gdybyśmy „widzieli” go cały czas, praktycznie nie moglibyśmy koncentrować się na niczym innym, bo to on byłby stale na pierwszym planie. I tak naprawdę oko cały czas rejestruje jego obecność, a to mózg nauczył się ignorować ten widok. Przede wszystkim koncentruje się na dalszym planie, tym samym umożliwiając nam szczegółowe widzenie. Nie bez znaczenia jest tu także fakt, ze naturalnie ludzkie oko jest przystosowane do obserwowania przestrzeni w dali, w dużo mniejszym stopniu bliży – dodaje Małgorzata Leszczyńska.
To, w jakim stopniu będziemy w stanie obserwować obraz na najnowszym sprzęcie RTV w dużej mierze jest uzależnione od naszej jakości widzenia. Ludzkie oko jest w stanie obserwować 30 klatek na sekundę w rozdzielczości ultra HD, przy tym dostrzegając kolory z zakresu światła widzialnego około 380–740 nm. I faktycznie – większość z klatek obrazu na ekranie, który wyświetla ich więcej, zostanie pominięta przez nasz zmysł. Mówiąc w bardzo prosty sposób, każdy z nas wychwyci inne fragmenty wyświetlanego obrazu, przez co ten wyda się bardziej płynny i oryginalny. Niekiedy wystarczy przysunąć lub odsunąć się od ekranu na kilka centymetrów, aby dostrzec różnicę jakości obrazu. Oczywiście czym lepszy mamy wzrok – tym więcej detali dostrzeżemy. Przy tym wszystkim pamiętajmy jednak o profilaktyce – nawet przed dużymi ekranami o wysokiej rozdzielczości powinniśmy kontrolować czas przebywania przed telewizorem. Większość ekranów opiera się na technologii LED, która (mówiąc w dużym uproszczeniu) przez emisję znacznej ilości wpływa niekorzystnie na receptory w gałce ocznej. Blokuje ono wytwarzanie melatoniny, która wpływa na spokojny sen – dodaje Małgorzata Leszczyńska.
W kontekście złudzeń optycznych dochodzi do ciekawego paradoksu – czym lepsza nasza jakość widzenia tym większa szansa na poddanie się iluzji. To bowiem specyficzne obrazy, które zazwyczaj operują grą cieni czy ułożeniem linii. Nasz umysł głównie na ich podstawie ocenia przestrzeń i głębię w trzech wymiarach, dlatego sprawne operowanie tymi aspektami pozwala wywołać u nas wrażenie iluzji. Złudzenia optyczne to jedyne, co może sprawić, że nasz zdrowy wzrok zauważy coś, czego tak naprawdę nie ma – dodaje Małgorzata Leszczyńska.
Jeśli zaczniemy zauważać u siebie problemy z dostrzeżeniem detali widzianego obrazu lub czytanego tekstu, a wcześniej nie mieliśmy z tym problemu, to mogą to być pierwsze oznaki, że nasze oko nie zauważa tego, co powinno. Rozmazywanie lub gubienie ostrości obrazu jest równie niepokojącym sygnałem. Te zaburzenia widzenia mogą świadczyć o tym, że wcześniej nieujawniona wada wzroku właśnie „daje o sobie znać”. Natomiast po 40. roku życia, mogą być to pierwsze oznaki presbiopii. objawia się postępującymi problemami z dostrzeżeniem bliży oraz rozmazywaniem obrazu. Powodem jest osłabienie mięśni gałki ocznej odpowiedzialnych za zmianę kształtu soczewki oraz jej stwardnienie, czy też utrata elastyczności. Co wtedy? W obu przypadkach powinniśmy skierować się do specjalisty. Wizyta w gabinecie profesjonalnego optyka pozwoli nam rozwiać wszelkie wątpliwości. Specjalista przeprowadzi z nami szczegółowy wywiad, który jest konieczny, aby dopasować metodę korekcji. Pamiętajmy, że w większości przypadków te niedogodności możemy skorygować zastosowaniem odpowiednich soczewek okularowych, a tym samym zapewnić komfortowe widzenie w każdej sytuacji – puentuje Małgorzata Leszczyńska.
Zastrzeżenia odpowiedzialności
Podziel się:
Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany:
zaloguj się /
zarejestruj się
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.