16-01-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Lampy LED niskiej jakości mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie. Specjaliści, którzy opracowali raport „Nie wszystko złoto, co się świeci” ostrzegają: specyfikacja lamp LED słabej jakości opisana na opakowaniu często drastycznie różni się od rzeczywistej. A to może mieć negatywny wpływ na wzrok.
Jak wskazuje okulista Michał Szot, jeden ze współautorów raportu „Nie wszystko złoto, co się świeci”, wykorzystywanie LED słabej jakości ma znaczenie nie tylko dla jakości korzystania z tego źródła światła, ale także dla zdrowia.
– Zagrożenia płynące z długotrwałego oddziaływania światła LED na wzrok można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to zagrożenia wynikające z narażenia na działanie światła niebieskiego – czyli fal krótkich emitowanych w znacznych ilościach przez lampy LED – na fotoreceptory w nabłonku barwnikowym siatkówki. Przy odpowiednio długotrwałym działaniu teoretycznie może ono wywołać zmiany w plamce żółtej, pogłębiając w ten sposób zmiany degeneracyjne plamki żółtej związane z wiekiem (AMD) – podkreśla Michał Szot.
Teoria ta jest poparta badaniami na modelach doświadczalnych, jednak z uwagi na trudną ocenę parametrów ekspozycji światła i indywidualne predyspozycje organizmu ludzkiego, badania epidemiologiczne pozostają nadal bez rozstrzygnięcia. Można jednak wyodrębnić grupy osób bardziej narażonych na negatywny wpływ tego rodzaju światła. Są to przede wszystkim dzieci, u których soczewka jest bardziej przezierna, chorzy z afakią lub uszkodzeniami soczewek oraz osoby mające długotrwały kontakt z tego typu światłem, na przykład oświetleniowcy.
– Druga grupa zagrożeń wynika z efektu oślepienia spowodowanego ogromną luminancją lampy LED. Luminancja jest to wartość wyemitowanej światłości w odniesieniu do powierzchni jego źródła, wyrażana jest w kandelach na metr kwadratowy. Ze względu na bardzo dużą jasność diod przy ich małym rozmiarze osiągają one bardzo wysoką wartość luminancji, niejednokrotnie znacznie przekraczając poziom dyskomfortu widzenia. Biorąc pod uwagę ustalone normy, istotnym wydaje się wybór tylko odpowiednio oznakowanych i przebadanych systemów diodowych z jak najmniejszą ilością niebezpiecznego dla siatkówki oka światła niebieskiego – mówi Michał Szot.
Wnioski płynące z raportu potwierdza również francuska Agencja do spraw Żywności, Środowiska, Higieny i Bezpieczeństwa Pracy (ANSES), która zwraca uwagę na zagrożenia mogące płynąć z niemarkowych źródeł oświetlenia LED. Przy wyborze tego typu oświetlenia warto wybrać produkty markowych producentów, którzy dzięki stosowaniu zaawansowanej technologii oraz wysokich standardów są gwarantem produktów bezpiecznych w użytkowaniu, choć droższych od ich niemarkowych „odpowiedników”.
Źródła światła LED zyskują coraz większą popularność ze względu na swe niewątpliwe zalety: ograniczenie zużycia energii, większą trwałość oraz możliwość wykorzystania w ciekawych aranżacjach wnętrz. Niestety dobra marka LED psuta jest przez producentów produktów słabej jakości, które znacząco odbiegają od przyjętych standardów. W celu zmniejszenia kosztów do ich produkcji nie stosuje się odpowiednich rozwiązań technologicznych a wykorzystywane materiały nie zapewniają odpowiedniej jakości użytkowania. Tym samym niemarkowe źródła światła działają krócej, a ich specyfikacja techniczna odbiega od podanej na opakowaniu. Oznacza to, że np. działają kilkakrotnie krócej niż zapowiadano, a strumień świetlny nie ma odpowiednie mocy.