20-08-2024
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Przekąski dostarczają średnio około jednej czwartej dziennego zapotrzebowania kalorycznego większości ludzi w USA. Okazuje się, że na wielkość jedzonych porcji wpływa forma produktu.
Sprawdzono, jak zmieniają się zachowania żywieniowe, gdy ludziom podaje się dip ze słoną przekąską. Okazuje się, że wówczas jedzą więcej - dużo więcej. Chipsy i dip razem przekładały się na o 77 proc. większe spożycie i szybsze tempo całkowitego jedzenia w porównaniu z grupą kontrolną, która jadła tylko chipsy, bez dipu.
- Co istotne, ludzie nie jedli mniej chipsów, gdy dostępny był dip - jedli taką samą ilość plus dip. Ten brak rekompensaty oznacza, że dodanie dipu może znacznie zwiększyć ogólne spożycie energii, bez świadomości ludzi - mówi prof. John Hayes z Penn State Sensory Evaluation Center.
- Intuicyjnie wiele osób zakłada, że jeśli doda się coś ekstra do , np. sos, zjedzą mniej głównego produktu - mówi prof. Hayes. Tymczasem tak to nie działa.
W testach wzięło udział kilkadziesiąt osób. Podczas dwóch wizyt w Sensory Evaluation Center podano im 70 gramów chipsów o smaku ranczerskim. Uczestnicy jedli tyle, ile chcieli. Wszystkie sesje jedzenia były nagrywane na wideo i opisywane pod kątem liczby kęsów i czasu jedzenia.
Jak odkryto, uczestnicy jedli więcej i dipu przez większy rozmiar kęsa wynikający z dodania dipu. Średnio podczas jednej sesji badani dostarczyli sobie 345 kalorii chipsów i dipu w porównaniu do 195 kalorii, gdy jedli same chipsy.
Okazuje się, że forma przekąski ma znaczenie, gdy chodzi o to, jaką ilość jej jemy. Jeśli podawana jest z jakimś sosem, zwykle zjada się jej znacznie więcej.
- Oczywiście, ma to wpływ na dawkę produktu, zwłaszcza podczas podjadania. Dodanie dipu zwiększa rozmiar kęsów - wyjaśnia prof. Hayes.
- Pokazaliśmy, że właściwości fizyczne żywności mogą wpływać na nasze zachowania żywieniowe i ostatecznie na dostarczanym poziom energii. Warto spowolnić raczenie się przekąskami, nie rezygnując z przyjemności ich jedzenia, by zmniejszyć kaloryczność diety - wskazuje prof. Hayes.
Na podstawie: